wtorek, 17 lipca 2012

Rozdział XIX


Proszę jeśli masz zamiar tylko zareklamować swój blog nawet nie czytając mojego to nawet nie męcz się i nie wpisuj tego w komentarzach. 
Uwierzcie jeśli ktoś nowy dodaje komentarz na tym blog, ja wchodzę na jego profil i jeśli mam bloga wchodzę na niego i czytam. 
Naprawdę. 
Nie lubię czegoś takiego. 
Może Was w jakiś sposób teraz uraziłam, ale to naprawdę jest denerwujące.
Możecie chociaż sprawiać pozory że czytacie, a nie tylko wkleicie link i tyle. 
Dziękuje za uwagę.
Teraz zapraszam do czytania rozdziału ;))



*Perspektywa Nialla*

Minął już tydzień, a ona się nie obudziła. Siedzę z nią całymi dniami i nocami. Co zrobię jeśli się nie obudzi, co jeśli nie zobaczę jej uśmiechu, tych dołeczków, tych pięknych oczu? Co jeśli ją stracę? Chodź tak naprawdę jej nie mam.
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie głos Liama:
-Niall, idź do dom i ogarnij się trochę. Nie chcesz przecież żeby widział Cie w takim stanie.
-A jeśli się obudzi a mnie przy niej nie będzie?- zapytałem
-Jeśli się przebudzi to od razu zadzwonię, proszę idź.
-Okej, ale masz od razu do mnie zadzwonić.
-Dobrze, idź już.- poklepał mnie po ramieniu, a ja popatrzyłem na Monikę, nachyliłam się nad nią dałem jej całusa w policzek i wyszeptałem:
-Wrócę jak najszybciej.
Zamykając drzwi zobaczyłem jak Liam siada na krześle i ociera łzy. Nie mogłem na to patrzeć. Wyszedłem ze szpitala i skierowałem się w stronę domu.

* Perspektywa Liama*

Usiadłem na krześle przy łóżku Moniki, złapałem ja za rękę. Nie wiedziałem co mam powiedzieć, nie umiałem prowadzić monologów, jednak zebrałem się w sobie i zacząłem mówić:
-Tęsknimy za Tobą, musisz do nas wrócić, a w szczególności do Nialla, on naprawdę Cie kocha.- otarłem łzy- Wiesz smutno bez Ciebie, każdy chodzi przybity. Musisz się obudzić, chociaż po to żeby zobaczyć co się dziej z życiem twoich przyjaciół, a uwierz mi dziej się dużo i to bardzo. Nie powiem o co chodzi bo wtedy nie było by niespodzianki.- zaśmiałem się- A no i musisz poznać jeszcze Danielle, bardzo przejęła się twoim staniem i chce Cie odwiedzić, mam nadzieje że nie będzie Ci to przeszkadzać. A wracając do Nialla to on nie odstępuje Cie na krok, aż dziwie się że przystał na moja propozycje.- znów się zaśmiałem.
Opowiadałem jej o głupotach, jaki film wczoraj oglądałem dla zabicia myśli, co jadłem na śniadanie. Po pół godziny do sali wpadł Niall, wyglądał o wiele lepiej.
-Hej i jak?- zapytał.
-Bez zmian- odparłem i zszedłem z krzesła, robiąc miejsce blondynowi przy dziewczynie. Chłopak usiadł i uściskał dłoń Moniki.
-Już jestem- powiedział.
Nagle maszyny do których była podłączona zaczęły wariować. Do sali wpadła lekarka z pielęgniarką i zajęły się dziewczyną.Niall stał oniemiały, a ja obok niego. W pewnym momencie Monika otworzyła oczy. Blondyn od razu podbieg do jej łóżka i złapał ja za rękę, ona lekko uśmiechnęła się i wyszeptała:
-Kocham Cię- zamykając znów oczy, maszyny ustabilizowały się , ale Monika nie reagowała na żadne słowa, ani gesty. Znowu zapadła w śpiączkę.
-Nie, proszę nie rób tego. Wróć już do mnie, proszę. Wróć.- mówił ochrypłym głosem Niall.
-Spokojnie- mówiła dr. Stawska- najwidoczniej nie była jeszcze gotowa na powrót. Ale jej stan jest stabilny, więc powinna nie długo do nas wrócić.
-Tak też mówiła pani tydzień temu- odparł z wyrzutem blondyn.
-Wiem, ale to czy obudzi się teraz czy za kilka dni zależy tylko od niej. Jak widzisz obudziła się tylko żeby powiedzieć te dwa słowa tylko do Ciebie. Uwierz mi za kilka dnie obudzi się na pewno.
-Mhm...- odparł blondyn. Ja uśmiechnąłem się tylko blado do niej kiedy wychodziła i podszedłem do Nialla przytulając go, właśnie tego teraz potrzebował.
-Będzie dobrze- powiedziałem.
-Tego nie wierz.
-Ale w to wierze i Ty też powinieneś, przecież ja kochasz. A teraz wiesz że ona kocha Ciebie. Będzie dobrze.
-Dzięki Liam- odparł- Zostawisz mnie z nią samego?
-Jasne, pójdę do domu. Opowiem reszcie co się stało.
-Dobrze.
Gdy wychodziłem z sali, jeszcze raz popatrzyłem na parę. Niall trzymał rękę Moniki przy ustach i szeptał coś. On naprawdę ja bardzo kochał i nie mam co do tego żadnych wątpliwości.



***
To tak : 
Wczoraj zostało przekroczone 1000 wejść na tego bloga, jaram się strasznie :P
Dziękuje wam za to i dziękuje za komentarze ;***
Kocham Was ;D

10 komentarzy:

  1. Jejuśku popłakałam się ;c
    Biedny Niall on tak ją kocha, a musi cierpieć.
    Kocham twojego bloga, to jak przekazujesz te wszystkie emocje ;)
    Proszę niech Monika się obudzi...
    Czekam na nexta ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawy blog :)
    jesteś oryginalna co do tego raka, jeszcze się z takim opowiadaniem nie spotkałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a no i oczywiście dodałam do obserwujących :D

      Usuń
  3. Bardzo fajny blog. Masz na prawdę świetny pomysł na to opowiadanie. Czekam na kolejny rozdział , a w wolnej chwili zapraszam do mnie na prolog mojego nowego opowiadania :
    http://not-always-colorful.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. ajj. śpiączka. okropny czas.
    jestem tutaj pierwszy raz, ale zainteresował mnie ten rozdział, dlatego będę musiała nadrobić starty w tempie natychmiastowym ; )
    czekam z niecierpliwością na następny.
    http://buubsonlove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Już myślałam, że Monika się obudzi.
    No ale mam nadzieję, że słyszała wszystko,
    co Niall i Liam do niej mówili :D
    Czekam na następny rozdział i
    jak zwykle zapraszam do mnie ^^

    Pozdrawiam, Nialler <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper . ! <3 .
    Zacny rozdział , spodobał mi się . :))
    Czekam na nextaaa . ! ^^ .
    Zapraszam do mnie , jest
    już 13 rozdział /. ^ ^ .
    http://onedirectioninmyheart.blogspot.com/

    POZDRAWIAM , MALIKOWA . <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Heyyy , byłaś u mnie na blogu i zostawiłaś mi link tego bloga... Nie myślałam że się tak zaczytam ! Widziałam że w niektorych odcinkach zastanawiałaś się czy pisać , czy ktoś to czyta... Jest wspaniałe te opowiadanie , inne niż reszta pisz dalej !

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko, jakie to było przerażające o,o Przez chwilę, gdy tak te maszyny 'świrowały' myślałam, że zaraz opiszesz jak to chłopacy usłyszeli tylko jedno długie piiiiip (___________). A tu jednak... Czyli jest już jakaś pewność, że dziewczyna niedługo znów będzie wśród przyjaciół. Ale się Niall nacierpi... No, oczywiście reszta też,ale jednak jakby nie patrzeć to przez tą miłość cierpi jeszcze bardziej więc... Chciałabym zobaczyć fragment jak Danielle ją odwiedza.. To by było naprawdę cudowne z jej strony. Tak, jestem głęboko przekonana, że bardzo się przejęła stanem Moniki. W to akurat nie wątpię. Oj tak,jak Monika się obudzi to będzie miała nie lada niespodziankę, gdy zobaczy, że wszyscy przyjaciele nagle podobierali się w pary. Zaraz, czekaj, biedny Hazza został sam? Dobrze pamiętam? Chyba musisz wykombinować mu jakąś partnerkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie już mam co do tego plan :P więc Harry nie zostanie sam ;))

      Usuń